Dwa tygodnie bez mojej pracowni to nie był najłatwiejszy czas. Zamiast przesiadywania przy ukochanym biurku zajmowało mnie głównie sprzątanie, szukanie własnego kąta i oczekiwanie na upragniony koniec remontu.
I gdy tak człowiek czekał i czekał, to marzył, co by zrobił, gdyby mógł.
Po dwóch tygodniach z ogromną radością wypakowałam więc cały swój scrapowy dobytek, szybko nadrobiłam zaległości, a następnie przyszedł czas na realizację tego, co w głowie siedziało przez cały ten czas. Marzyła mi się inna, wyjątkowa forma kartki i w końcu udało mi się ją zrealizować - kartka brama, pięknie otwierana na boki, z efektownym koronkowym wykończeniem brzegów i papierową opaską. Oto ona:
Ciepło pozdrawiam i dziękuję za wszystkie miłe komentarze!
Karolina ♥♥♥
