Chwilowo mam czerwone włosy. Właśnie w takich chwilach jestem przeszczęśliwa, że za oknem mam Rossmanna.
Idę ratować sytuację. Buziaki :**http://maarchewkowa.blogspot.com/search/label/urodziny
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
ej nie gadaj,że ten Twój rudy to farbowany jest? :|
OdpowiedzUsuńNooo :P Gdyby był naturalny, to bym w życiu żadnej farby nie kupiła!
UsuńPiękna i delikatna karteczka :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś biegłam w czapce po nową farbę :D Ale włosy uratowałam :) Powodzenia!
zostawiaj czerwone:)))zajebiaszcze!!!
OdpowiedzUsuńa kopertówka mega :*
Brr. Niewiele drugie farbowanie pomogło, tylko przyciemniłam, ohyyyda.
UsuńDobrze że nie masz jajecznicy na głowie ja kiedyś miałam o 12 w nocy , rano do pracy . Dobrze że jakoś wcześniej zakupiłam różne farby i ratowałam się jak mogłam. Efekt końcowy był jednak - zielonkawy :( Już nigdy więcej eksperymentów :)
OdpowiedzUsuńhihi, no tak to niestety jest :P
UsuńPo 4 nocnych farbowaniach w tym rozjaśnianiu - dobrze że włosy mi nie wypadły :)
UsuńA kopertówka - no cóż ja Ci mam znów powiedzieć!? :)
Kolejne cudo :* nic dodać, nic ująć... :)
OdpowiedzUsuńczerwone włoski fajne są:) a karteczka super:) moja wyszła chyba inaczej niż prezentowała Brises hahaha:)
OdpowiedzUsuńОчаровательно!
OdpowiedzUsuńe, czerwony fajny jest! :D śliczna kartka, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńSubtelna i delikatna... po prostu idealna...
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
Usuń